#1 2014-07-18 14:34:43

Chaber

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-02
Posty: 11
Punktów :   

Loki

Loki... ten to dopiero jest ziółko.

Bochater większości mitów - wszędzie go pełno i wszędzie psoci, wiele razy Loki sprawiał kłopoty Bogom, ale też wiele razy ich uratował.

Raz ściął piękne złote włosy Bogini Sif - żonie Thora, ale mu się oberwało.... miał naprawić szkode w innym wypadku będzie martwy. Polazł do Kranoludów gdzie synowie Ivaldiego, znani jako najlepsi złotnicy zrobili identyczne a nawet lepsze włosy dla Sif a także włocznie Gungnir i statek Skidbladnir... jednak... jeden z Krasnoludów zaproponował zaklądał, jeśli jego brat zrobi lepsze prezenty dla Bogów wówczas Loki da mu swoją głowę - Krasnolud utrzymywał że synowie Ivaldoego, nie są najlepsi a Loki się z niego wyśmiewał dlatego stawką była głowa przegranego. Loki się cieszył już, że wróci nie tylko z włosami Sif ale też nowymi podarkami dla Bogów... Cóz... Został wykonany Młot Mjollnir (miał dłuższy, ale Loki chciał spowolnić utudnić pracę poprzez zgaszenie ognia w kuźni) a także złoty dzik Gulinborsti oraz branzoleta Draupnir... Po ukończeniu Bogowie mieli osądzić które z prezentów są najlepsze, jednak Lokiemu nie udało się przechytrzyć Brokkura (tego Krasnoludowi) i wybrał się do Asgardu wraz z nim, gdzie Bogowie stwierdzili, że młot podarowany Thorowi jest najlepszy... Loki zaczął uciekać, uciekał tak szybko i tak zawzięcie, że obiekł cały świat i znalazł się ponownie w Asgardzie! A tam złapał go Thor, Loki powiedział że zakład był o głowę a nie szyję - Bogowie zaczeli się śmiać, wszak no coż... wyobraźcie sobie tą scenkę. xD W każdym razie Krasnolud uciął mu język i zaszył usta za rzecz nie honorową i nie dopuszczalną - złamanie obietnicy.

Loki wiecznie wpakowywał Bogów w kłopoty... ale także ich z nich wyratował. Kiedy Loki musiał uprowadzić Boginie Indunn dla jastrzębia-olbrzyma (chodziło mu oczywiście o jabłka nieśmiertelności) to jak Bogowie zauważyli, że się zaczeli starzeć, od razu wszystko słusznie poszło na Lokiego i ten musiał się przyznać, wszak Indunn nigdzie nie było... no i Loki poszedł po Indunn i ją sprowadził a kiedy jastrząb go gonił Asowie go zabili.

Przegioł sobie wtedy kiedy przyczynił się do śmierci Baldra, początkowo nikt nie wiedział co się stało, jednak kiedy Loki się upił i zaczał wyzywać Bogów, powiedział Odynowi w twarz jak Baldr umarł... oj, Loki uciekał tym razem braterstwo krwi z Odynem go nie miało uratować, złapali go ale nie mogli go zabić wówczas sprzeciwili by się przeznaczeniu, Nornom. Tak więc przykuli go do skały pod ziemią a Sif umiejsowiła nad głową Lokiego jadowitego węża który sprawiał ogromny ból Lokiemu.
Jednak jego wierna żona Sigyn trwa przy mężu aż do czasu Rangaroku, który poprowadzi Loki i zbiera do misy jad węża ale... czasem misa się przepełnia i Sigyn musi ją opróżnić, wówczas jad spada na Lokiego a ten wijąc się i drznąc z bólu wywołuje trzęsienia ziemi.

Nie wiadomo jak Loki stał się Asem, wogóle Bogiem... Jest Płomiennym Olbrzymem, synem olbrzyma chaosu - Falbantiego i  olbrzymki Lanfrey, a także bratem krwi Odyna. To Bóg Ognia, oszustów, złodzieji, dowcipnisów, zdrajców... cóz, mimo wszystko go lubię, owszem ma cechy charakteru którymi gardzę, ale jest naprawdę cwany i zawsze dowcipny, umie rozśmieszyć, cholernie inteligentny Bóg.

Miał kochankę, olbrzymkę Angerbodę z którą miał tak straszne dzieci, że Bogowie się zlękli. Odyn kazał sprowadzić dzieci Lokiego do Asgardu, najmłodsze dziecko - Hel, była pół rozkładającymi się zwłokami a na pół żywym, normalnym ciałem, Fenrir był ogromnym i silnym wilkiem, był przerażający a Jormungand (Midgardson) był ogromnym, strasznym wężem... Odyn nie mógł ich zabić, mieli swoje przeznaczenie do wypełnienia... cóz... Hel zapłakała gorzko słysząc, że Odyn wysyła ją do królowania światem zmarłych, podziemną krainą pełną strachu i mroku, węża wyrzucił do morza, który rósł tak szybko, że wkrótce otaczał cały Midgard i mógł ugryść swój własny ogon, to wielki wróg Thora, natomiast Fenir pozostał wolny... do czasu, potem zakłóto go w łańcuchy aby już nie stanowił zagrożenia, za co zresztą Tyr zapłacił ręką...

Cóz. Loki też ma za syna konia. Sleipnir urodził się jako syn Lokiego zamienionego w klacz i konia który był niezbędny do ukończenia murów Asgardu, przez olbrzyma który w zamian za wybudowanie muru w wyznaczonym czasie miał dostać Freję za żonę, Słońce oraz Księżyc. Loki pod postacią klaczy uwiódł konia i nie mógł się potem zamienić z powrotem bo... okazało się, że jest w ciąży - ośmionogi Sleipnir był najszybszym koniem i został podarowany przez Lokiego Odynowi.

Ze swoją żoną - Sigyn miał i dwóch synów, Valiego i Narviego.
Z olbrzymką o imieniu Głód miał Eis i Eimmyra.
Z żoną Thora - Sif, miał syna Ulla.

Odyn zawsze ratował Lokiego, kiedy Thor albo ktoś inny chciał go zabić dając mu szansę na naprawienie krzywd, które swymi psotami wyczyniał. Był jego bratem krwi a to obowiązywało!

Loki zostanie uwolniony w dzień Rangaroku, będzie prowadził Płomienne Olbrzymy i jego wodza- Surta, przypłyną do Asgardu statkiem Naglfar, zbudowanym z paznokci zmarłych stąd nie powinno się obcinać paznokci zmarłym bo to przyśpieszy budowę statku a tym samym Rangarok.
Loki zabije Heimdalla a on jego - zzwyczajnie się pozabijają między sobą.

Dziś Szwedki i Norweski wrzucają korzuch po mleku do ognia dla Lokiego, a dzieci wrzucają swój  mleczny ząb wołając "za ten złoty ząb, daj mi Loki ząb z kości".*

Loki jest szalonym Bogiem, to jemu się udało namówić Thora by przebrał się za Freję, i poszedł do chcącego ślubu olbrzyma (który omal go nie pocałował). I to on opowiadał ku rozpaczy Wielkiego Thora Zabójcy Olbrzymów, jak to zgubił się w rękawicy olbrzyma i błagał o ratunek. Tam gdzie Loki są i kłopoty i psoty!


* Informacja znaleziona w internecie, źródło zgubione przez zamykającą mi się przeglądarkę.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.jebacstudentow.pun.pl www.zskielce.pun.pl www.adres5175415.pun.pl www.xfenix.pun.pl www.pretorian.pun.pl